Świat Jest Całkiem Fajny

Wszystko się zepsuło i nic nie działa jak trzeba. Degrengolada, fiasko z porażką plus VAT. A no właśnie, jeszcze podatki. Świat się kończy, mówię Wam.  

Weźmy taki kogel-mogel. Kiedyś robiła mi go moja babcia. Surowe żółtko jajka, cukier i ucieramy. A teraz? No przecież wiadomo, że surowe jajko to pewna salmonella i śmierć w męczarniach. A i jeszcze pewnie antybiotykami pędzone te jajka. A kury napchane tym GMO czy genderem.

A do tego cukier.

Cukier?

Helllo?! Jaki cukier, przecież to biała śmierć. Zatkane tętnice, cukrzyca, zgon pewny na 100%. No i nadwaga. Albo co gorsza otyłość. A i woda z kranu była kiedyś lepsza. Piło się ją np. po wuefie z kranu i wszyscy żyli. A spróbuj dziś taką wodę wypić. Przecież tam same zarazki są.

Nie ma już dobrych filmów, książek i muzyki. No po prostu nic się nie nadaje. Kiedyś filmy były o czymś, dziś są o niczym. Książki to już w ogóle albo jakieś biografie panienek z telewizji, albo przepisy jak żyć wiecznie (who wants to live forever anyway?) albo jakieś porno opowiadania jakiegoś Greja. I jeszcze jakie to drogie! Nawet te ebooki, a przecież drukować ich nie trzeba. Złodzieje…

O muzyce to już w ogóle mi się nie chce pisać. Wszystkie piosenki już zostały wymyślone, nagrane i koniec. Teraz już nic fajnego nie ma. W zasadzie to muzyka skończyła się na Kill’em All. Tak jak i Metallica.

A gry komputerowe? Fajne gry skończyły się w latach 80-tych. Atari, Commodore. O tak, na tem komputery to były gry. River Raid, Montezuma’s Revenge, Robbo. A dziś? Chodzi tylko o to, żeby krew lepiej pokazać na ekranie. Przemoc, seks i narkotyki. Wszystko co najgorsze, nic dziwnego, że później taki jeden z drugim bierze karabin i zabija ileś osób. Bo jak ma nie zabijać jak mu gry wyprały mózg.

A seriale? Nawet mi nie wspominajcie o tym. Co to za szajs jest w telewizji, przecież tego się nawet nie da oglądać. No nie, może coś by się znalazło, ale przecież za to trzeba płacić kupę kasy miesięcznie. Dla serialu? No nie, bez przesady. Nie będę im nabijał kasy, co to to nie. Czasem na szczęście w jakimś serwisie napiszą jak te blokady obejść i coś za darmo zobaczyć czy przeczytać. No bo powiedzmy sobie szczerze, cała ta kultura powinna być za darmo dostępna. Jak się mam rozwijać kiedy za wszystko muszę płacić, a zarobki jakie są to każdy wie. Złodzieje nas wyzyskują. Okradają. A nam każą pracować za ochłapy. A ja mam płacić. Nie ma mowy.

Tylko płacić i płacić. Za wszystko. Za te beznadziejne filmy, gry, książki i muzykę mam płacić? Nie są tego warci. Od biedy mogę się zmusić i coś obejrzeć, łaskę im zrobię i niech się cieszą że w ogóle ktoś na tych pożal się Boże artystów w ogóle zwraca uwagę. Darmozjady.

A właśnie, skoro o darmozjadach mowa. Właśnie przeczytałem ile ci z Wiejskiej zarabiają. No szlag człowieka trafia. Z moich podatków!

O podatkach nie będę już w ogóle pisał. Na co to idzie, bo przecież nie na to co trzeba. Drogi beznadziejne, służba zdrowia beznadziejna, policja zajmuje się pierdołami, ale już żeby znaleźć przestępce prawdziwego to nie, co to to nie. I jeszcze te stadiony pobudowali nie wiadomo po co. Lepiej daliby te pieniądze na dzieci biedne albo bezrobotnych. O właśnie, te darmozjady z Wiejskiej nic nie robią tylko gadają jak zmniejszyć bezrobocie. O to bezrobocie tylko rośnie i rośnie. Nigdzie nie jest tak źle jak u nas. Nie wierzycie? To pojedźcie za granicę to zobaczycie. Ja jeszcze nie byłem, rodzice powiedzieli że kiedy skończę 12 lat to pojedziemy na Wczasy do Grecji. Ale mówię Wam, do dupy jest wszystko.

15 minut. Tyle czasu poświęciłem straciłem wczoraj wieczorem na lekturę komentarzy w różnych zakamarkach internetowych od blogów do elektronicznych wydań gazet. A dziś koleżanka pokazała mi taką reklamę (nic nie dzieje się przypadkiem):

Sami zdecydujcie co jest lepsze. Ja nie mam wątpliwości.

Share this